A-klasa » Nowy Sącz - Gorlice | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
ULKS WICHER Mogilno | 1:5 | LKS Kobylanka |
2018-05-20, 17:00:00 |
||
relacja » | ||
oceny zawodników » |
Ostatnia kolejka 25 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|
Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.
|
|||
LKS KOBYLANKA - Grudna Kępna 5:0 (0:0)
Bramki dla Kobylanki zdobyli:
Michał Malinowski
Andrzej Smołkowicz
Mateusz Przybyłowicz (Robert Mendrygał)
Łukasz Kwarciński (Janusz Sikora)
Robert Mendrygał (Łukasz Kwarciński)
Skład:
Szczepanik Mateusz - Sołtysiak Tomasz, Radzik Tomasz, Miśkowicz Grzegorz, Libront Jakub - Mendrygał Robert, Kędzior Jakub (60' Smołkowicz Andrzej), Antoni Tutak (65' Sikora Janusz), Pietrusza MIchał (46' Przybyłowicz Mateusz) - Malinowski Michał, Łukasz Kwarciński
W pierwszej połowie przed szansą pokonania bramkarza gości stawali odpowiednio Pietrusza oraz Kwarciński. Najpierw Pietrusza po krótko rozegranym rzucie rożnym, mocno uderzył z rogu pola karnego lecz bardzo dobra interwencją wykazał się bramkarz gości, który niczym struna rozciągnął się i wybił piłkę na rzut rożny. Przed samym końcem pierwszej połowy najlepszej sytuacji nie wykorzystał Kwarciński. Po składnej akcji całego zespołu dostał piłkę na 11 metr od boku. Uderzył celnie, ale za słabo żeby pokonać dobrze dysponowanego bramkarza Grudnej. W pierwszej części jak i w całym meczu Mateusz Szczepanik nie miał wiele do roboty.
Druga połowa to ciągłe ataki rezerw z Kobylanki, które za wszelką cenę chciały wyjść na choćby jedno bramkowe prowadzenia. Gością natomiast z każda chwila brakowało sił, dzięki czemu to zespół z świętego miejsca dochodził do nowy sytuacji bramkowych.
Pierwszą sytuacje po zmianie stron wykorzystał Malinowski, który wykorzystał błąd obrony i przelobował bramkarza gości. Chwile później rezerwowy Smołkowicz wykorzystał zamieszanie w polu karnym i z 16 metra posłał piłkę do bramki rywali. Nie minęły 3 minuty, a Malinowski mógł podwyższyć na 3:0. W sytuacji sam na sam uderzył niestety niecelnie. Co nie udało się Michałowi udało się drugiemu naszemu napastnikowi – Kwarcińskiemu. Łukasz dostał prostopadło piłkę z środka boiska od Janusza Sikory, przyjał ją na 25 metrze. Podprowadził ją jeszcze z 4 metry i celnym strzałem po ziemi nie dał szans bramkarzowi Grudnej. Kolejna bramka padła po stałym fragmencie gry. Mendrygał dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowe Przybyłowicza i było już 4:0. Wynik ustalił Robert Mendrygał, który dobił strzał jednego z naszych napastników.
Goście w tym meczu nie mieli wiele do powiedzenia i jedyną sytuacje bramkową „stworzyli” nasi obrońcy, którzy sprokurowali sytuacje sam na sam. Jednak nasz bramkarz wyszedł pojedynek zwycięsko.
|
Przyszli:
Ireneusz Gryboś - grający trener (Huragan Skawica)
Arkadiusz Dobek (wznowił treningi)
Paweł Padoł (Ogień Sękowa)
Przemysław Piecuch (Ogień Sękowa)
Marek Jamro (wznowił treningi)
Kamil Moskal (Ogień Sękowa)
Odeszli:
Mateusz Żmigrodzki (Glinik Gorlice)
dzisiaj: 489, wczoraj: 116
ogółem: 2 908 923
statystyki szczegółowe